Prawo jazdy po zmianach... czyli kompletna dezorganizacja?

Od 19 stycznia 2013 weszły w życie nowe przepisy zmieniające sposób egzaminowania przyszłych kierowców. Zmiany w prawdzie nie wielkie - mimo wstępnych założeń, narobiły jednak nie małego zamieszania. Ogromne kolejki w WORD-ach jakie w ostatnich dniach były widokiem codziennym w każdym Województwie to nic innego jak efekt niezrozumienia i strachu przed nowym. Taki bynajmniej nasuwa się wniosek po chłodnej analizie tej sytuacji.

Ze zmian w procesie egzaminowania jakie zostały wprowadzone, godną uwagi wydaje się być tylko jedna - forma egzaminu teoretycznego. Dla najbardziej popularnej kategorii B, egzamin praktyczny zostaje w zasadzie bez zmian. Egzamin praktyczny dla kategorii A został dość istotnie zmodyfikowany - widać zmiany idące w kierunku pewnego rodzaju standardu obowiązującego na zachodzie Europy. Ale wracając do części teoretycznej egzaminu - to co nas najbardziej cieszy - w końcu ktoś zadał sobie trud i wprowadzono zmiany mające na celu "zmuszenie" zdającego do myślenia. W nowej formie egzaminu teoretycznego na prawo jazdy obowiązywać będzie dużo obszerniejsza baza pytań. Docelowo ma ona obejmować trzy tysiące pytań - na dzień dzisiejszy, z tego co wiemy baza zawiera około 1200 pytań. Bolączką dla zdających będzie zapewne fakt że baza pytań jest niejawna - nie kupimy sobie już w kiosku gazetki z "darmowym" programem do wykucia pytań na prawo jazdy. Brawo! To duża zmiana na plus... A co jeszcze? Nowością jest też wprowadzenie do egzaminu materiałów multimedialnych - podczas rozwiązywania testu pojawią się krótkie filmy/animacje prezentujące różnego rodzaju sytuacje na drodze. Dla przykładu film prezentujący dojeżdżanie pojazdu do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną - zdający musi szybko ocenić sytuację na filmie i udzielić odpowiedzi na przedstawione pytanie - chociażby dotyczące pierwszeństwa. To według nas również bardzo trafne rozwiązanie. Rozwiązania tego typu pozwalają już na etapie egzaminu teoretycznego zrobić swego rodzaju "odświew" wśród zdających. Łatwo wyeliminuje się zdających którzy w przypadku starej formy egzaminu i tak by oblali egzamin - najpóźniej podczas egzaminu praktycznego "na mieście". Nie wiemy czy na 100% ale na pewno w znaczny sposób zmniejszy się ilość zdających, którzy przy dojechaniu do skrzyżowania nagle się "zacina" i zaczyna się zastanawiać kto ma pierwszeństwo :) Taka forma egzaminowania wymusza w pewien sposób nałożenie wiekszego nacisku na wyćwiczenie mechanizmu szybkiej analizy sytuacji na drodze - a nie szybkiego przypominania sobie konkretnego pytania z bazy pytań egzaminacyjnych. A nie oszukujmy się... do tej pory zdecydowana większość osób zdających egzamin teoretyczny była w zasadzie w stanie powiedzieć że na pytanie takie i takie odpowiedź prawidłowa to AC a na takie i takie to ABC. Znaczenie merytoryczne nie rzadko było mało istotne... bo po co? Wystarczyło się "wykuć na blachę".

A jak wypadły pierwsze egzaminy na "nowych" zasadach? Obnażyły jakość przygotowania zdających... :) Bo zdawalność poniżej 20% świadczyć jedynie może o tym, że ludzie ubiegający się o prawo jazdy nie znają w zasadzie prawa związanego z ruchem drogowym. Podsumowując... mimo tego że jest chaos, zamieszanie i różne trudności związane z wdrażaniem nowego systemu egzaminowania - wyjdzie nam to wszystkim na dobre.

Komentarze i opinie:

© 2oo9-2o12. All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Korzystanie z serwisu jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu. Prezentowane oprogramowanie chronione jest prawe autorskim oraz innymi postanowieniami prawnymi.
www.Egzaminator-Testy.pl